Pensum

W roku akademickim 2024/25 obniżę pensum profesorów uczelni z 240 do 210 godzin, a adiunktów i asystentów z 240 do 225 godzin. Jestem również zdeterminowany, by w kolejnych 3 latach obniżyć pensum profesorów uczelni do 180 godzin, a adiunktów i asystentów do 210 godzin.

Według ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, pensum pracowników badawczo-dydaktycznych może wynosić co najwyżej 240 godzin dydaktycznych. Ale może wynosić mniej. Uniwersytet Wrocławski jako jedyny spośród I-ligowych polskich uczelni przyjął najwyższe możliwe obciążenia dydaktyczne pracowników. Na pozostałych uczelniach (np. UW, UJ, UAM, UMK, UG, UŚ) pensum adiunktów wynosi 210 godzin, a profesorów uczelni 180 (poza UW, gdzie wynosi 210). Wymownie ilustruje to zamieszczona tu tabela.

 UGUJUWUMKUAMUWr
pracownicy badawczo-dydaktyczni    
profesor180180180180180180180
prof. uczelni180180180210180180240
prof. wizytujący60180210210210180240
adiunkt z hab.210180210210210210240
adiunkt210210210210210210240
asystent240210210210210210240
pracownicy dydaktyczni       
profesor300240360240360240360
prof. uczelni300270360270360240360
prof. wizytujący60210360270360240360
adiunkt330330360360360330360
starszy wykładowca360360360360360330360
wykładowca360360360360360360360
asystent360360360360360360360
lektor540540540540540540540
instruktor540540540540540540540

Choć przez lata słyszeliśmy, że zmiana tego stanu rzeczy jest niemożliwa, to nie ma żadnych powodów, aby pensum na UWr było wyższe niż na innych uczelniach, z którymi się porównujemy. Tak wysokie obciążenie dydaktyczne w powiązaniu z nadmiarem zadań organizacyjnych ma negatywny wpływ na naszą pracę naukową, dydaktyczną, a także – pośrednio – wysokość zarobków. Tak rażące przeciążenie dydaktyką jest szczególnie nieuczciwe i niszczące w przypadku asystentów, których wynagrodzenia są bliskie pensji minimalnej, a oczekiwania dydaktyczne od pierwszego roku pracy bardzo wysokie (inaczej niż na kilku innych uczelniach, gdzie rozpoczynający pracę asystent może liczyć na system wsparcia i zniżek).

Obniżenie pensum będzie miało oczywiście konsekwencje finansowe. Według wstępnych wyliczeń należy oczekiwać, że większość pracowników, szczególnie w początkowym okresie, pozostanie przy aktualnym obciążeniu 240 godzin i obniżenie pensum zwiększy liczbę ich nadgodzin (a więc spowoduje raczej wzrost ich świadczeń niż obniżenie liczby prowadzonych zajęć). Szacujemy koszt pierwszego etapu (obniżenie pensum profesorów Uniwersytetu do 210 godzin oraz adiunktów i asystentów do 225 godzin.) poniżej 2,5 mln zł, to jest około 0,5% budżetu uczelni na wynagrodzenia. Wiemy, że środki te są osiągalne. W dłuższej perspektywie należy oczekiwać, że wielu pracowników zainteresowanych rozwojem kariery naukowej skoncentruje się na pracy naukowej i skorzysta ze zmniejszenia pensum.

Naszym celem jest dalsze obniżenie pensum w trakcie najbliższej 4-letniej kadencji, do 210 godzin dla adiunktów i asystentów, a do 180 godzin dla profesorów uczelni, co może ponownie kosztować ok. 2,5 mln zł rocznie. Bez dogłębnego zapoznania się z sytuacją finansową uczelni nie mogę tego odpowiedzialnie obiecać. Jestem jednak zdeterminowany, aby do tego celu doprowadzić i traktuję ten punkt jako jeden z priorytetów mojego programu. Nie tylko wyborczego.

Należy też pamiętać, że obniżenie pensum będzie miało bezpośredni pozytywny wpływ nie tylko na naszą pracę naukową, dydaktyczną, czy zarobki. Na wydziałach słabiej obciążonych dydaktyką spowoduje to bezkosztowe urealnienie obciążeń i wymagań dydaktycznych, a tam, gdzie zapotrzebowanie na dydaktykę jest duże, umożliwi lepsze dostosowanie obciążeń do oczekiwań poszczególnych pracowników i potrzeb jednostek. Zmniejszenie pensum odblokowuje też ścieżki awansu zawodowego ok. 250 pracowników dydaktycznych, a być może umożliwi pewnej liczbie pracowników badawczo-dydaktycznych rozważenie sensownego przejścia na etaty dydaktyczne. W szerokiej dyskusji z całą społecznością akademicką chcemy wypracować i wdrożyć atrakcyjną, korzystną jednocześnie dla pracownika i uniwersytetu ścieżkę awansu zawodowego pracowników dydaktycznych, tak aby najlepsi dydaktycy mogli podjąć zatrudnienie jako adiunkci i profesorowie dydaktyczni z pensum wyraźnie niższym niż obecne 360 godzin.